Spacerując bez celu po Trynidadzie, a w zasadzie jego obrzeżach natchnęliśmy się na stary dworzec kolejowy, gdzie zaparkowały imponujące maszyny, i te zabytkowe i te ‘na chodzie’. Po kilkunastominutowej rozmowie z mechanikiem lokomotyw i pamiątkowych zdjęciach, mężczyzna polecił nam odwiedzenie…
