Sam ich widok cieszy, a co dopiero przejażdżka….
Zarówno na krótkich jak i na długich trasach korzystaliśmy własnie z takiego środka transportu. A wyglądało to przeważnie tak:
My: Chcemy pojechać do …
Kierowca: Wsiadajcie!
My: Ile?
Kierowca: … (zawsze zawyżają cenę)
My: Drogo! Możemy zapłacić najwyżej …
Kierowca: Wsiadajcie!
Wkładamy plecaki do bagażnika. Wsiadamy do auta. Otwieramy okna. Ruszamy. Kierowca włącza głośną muzykę. Po chwili:
My: Ile ma lat ten samochód?
Kierowca: 70 :)
[shashin type=”photo” id=”1465,1468,1467,1469,1470,1466″ size=”max” columns=”1″ order=”user” position=”center”]
[shashin type=”photo” id=”1471,1472,1473″ size=”max” columns=”1″ order=”user” position=”center”]
Widok maluchów nas nie zdziwił. Już przed wyjazdem słyszeliśmy o prezencie jaki Gierek sprawił Kubańczykom :-)
[shashin type=”photo” id=”1474,1475,1476″ size=”max” columns=”1″ order=”user” position=”center”]
I jeszcze kilka czarno białych :)
[shashin type=”photo” id=”1477,1478,1480,1482,1483,1481,1484″ size=”max” columns=”1″ order=”user” position=”center”]