X

3 x 3 czyli co najbardziej sprawdza nam się w podróży

 

Stworzyliśmy listę rzeczy, które podróżach sprawdzają nam się najbardziej. Nie są to rzeczy od sponsorów, ani wpis nie jest sponsorowany. Tworząc ten tekst nie mamy innego celu niż podzielenie się z Wami naszymi doświadczeniami i spostrzeżeniami. Być może właśnie teraz zastanawiacie się co wrzucić do plecaka, a z czego zrezygnować? Jeśli Wy macie swoje sprawdzone perełki to dajcie znać w komentarzach! Acha, nie rozpisujemy się tutaj na temat parametrów technicznych polecanych rzeczy, gdyż takie informacje łatwo znajdziecie w internecie.

Każdy z nas wybrał  3 rzeczy oraz uzgodniliśmy 3 wspólne.

Wybór Karoliny to:

Sandały crocs. Nikomu nie trzeba tłumaczyć jak ważne jest wygodne obuwie podczas podróży. Prezentowane sandały są znacznie wygodniejsze od klapek/japonek, doskonale trzymają się nogi, nie klapią. Są idealne na długie spacery,  pod prysznic, na plażę, a nawet w góry, gdy ściągniemy już ciężkie obuwie, by dać odpocząć nogom… Do nabycia w sklepach crocs oraz online. Cena koło 120 zł.

Ręcznik z mikrofibry marki MicroNet. Oczywiście szybkoschnący ręcznik to standard w plecaku podróżnika. Ale ten model jest szczególny. Pomimo sporych rozmiarów (70cm x130cm) po złożeniu jest 2 razy mniejszy od zamienników na rynku, schnie też co najmniej 2 razy szybciej. Dodatkowym plusem jest to, że nie zaśmierdza się, gdy podróżuje mokry, zwinięty w kłębek na dnie plecaka. Do nabycia online. Cena około 90 zł.

Opaski na nadgarstki, zwane też opaskami Kusznierewicza. Są niezastąpione dla osób, które cierpią na chorobę lokomocyjną. Zamiast faszerować się tabletkami, zakładamy opaski na nadgarstki i mamy problem z głowy. Polecam te, przeznaczone do wielokrotnego użytku, w postaci frotek z guziczkiem od wewnątrz. Do kupienia w aptekach lub internecie. Cena około 20 zł.

Wybór Michała to:

Plecak Deuter Aircontact 55+10. Jeżeli planujesz chodzić po górach z plecakiem i szukasz wytrzymałego i wygodnego plecaka średniej wielkości, a bolą cię plecy od siedzenia przy komputerze, to jest to plecak dla Ciebie. Bardzo ergonomiczny, wygodny (sam się niesie na biodrach), i… ładny ;-) Jedyny minus to cena. Niestety prawie 700 zł.

Spodnie Decathlon Forclaz 500. Tym razem znacznie tańsza opcja. Już od 100 zł można dostać zaskakująco wygodne i praktyczne spodnie trekkingowe. Nadają się właściwie na każdą okazję i pogodę w podróży. W zimie łatwo można coś pod nie włożyć. Niestety nie są odporne na szczęki peruwiańskich psów włóczęgów :-(  W całej okazałości można obejrzeć na stronie sklepu :)

Buty Lowa Tibet. Nie są ani najtańsze ani najlżejsze. Ale za to trwałe i niesamowicie zwiększają komfort górskich marszów. Nie straszne kamienie, strumienie, korzenie. Dają dobrą stabilizację, zabezpieczają kostkę i odciążają staw skokowy. Łatwe w utrzymaniu. Po siedmiu latach używania wygląda na to, że wytrzymają kolejne 7 ;-) Cena około 900 zł.

Wybór wspólny to:

Kurtki puchowe z Decathlonu. Kilka lat temu kupiliśmy je w zasadzie przypadkiem, do sklepu poszliśmy po pompkę do roweru, a wyszliśmy z 2 kurtkami puchowymi. Z kurtkami, z którymi od tej pory nie rozstajemy się. Są bardzo wygodne, ciepłe i zajmują mało miejsca – kompresują się do własnej kieszeni. Gdy jest naprawdę zimno, na przykład w górach, używamy ich jako dodatkowej warstwy pod kurtki lub windstopery, wolimy je od polarów, nawet tych podpinkowych. Decathlon ma kilka podobnych fasonów, wybierając trzeba zwrócić uwagę na wypełnienie kurtki, bo sklep proponuje 3 różne: syntetyczne, mieszane i puchowe. Koszt około 200zł

Namiot MSR Hubba Hubba NX. Długo zastanawialiśmy się nad zakupem tego namiotu, ze względu na jego cenę. Decyzji nie żałujemy, bardzo go polecamy. Jest ultra lekki (waży niecałe 1,5 kg) i mały, dobrze się kompresuje, gdy nie wieje można rozłożyć go bez wbijania śledzi (na piasku, betonie, dachu samochodu, skale), jest wytrzymały i nie przemaka (nie straszne mu patagońskie wiatry i równikowe ulewy), szybko schnie, doskonale rozwiązana jest cyrkulacja powietrza (para wodna nie skrapla się na ścianach sypialni), ma 2 wejścia boczne, co ułatwia użytkowanie namiotu przez 2 osoby. To tylko niektóre z zalet. Wadą jest jedna – cena ponad 1700 zł.

Torba sportowa Knalla z Ikea. Przydatna jest zwłaszcza w dłuższej podróży, gdy robimy sobie kilkudniowe wycieczki (w góry, do dżungli), nie chcemy/nie musimy tachać ze sobą całego przybytku upchniętego w plecakach i mamy możliwość zostawienia części bagażu w guesthousie czy hostelu/hotelu. Dobrze sprawdza się też na plaży (łatwo ją wytrzepać z piasku), ale i w ostatnich dniach podróży, gdy plecak nie chce się domknąć po zakupach na lokalnym targu :) Jest bardzo pojemna, po złożeniu ma wymiary 1cmx10cmx10cm. Cena to około 20 zł. 

 

 

Zobacz komentarze (1)

  • Hubba hubba NX również polecam, namiot jest kapitalny, lekki, trwały, nieduży. Warto poszperać za lepszą ceną, swojego czasu w Czechach można było znaleźć go ciut taniej (za ok 1400zł, 2015rok).