Kauai w pigułce
Kauai to niewielka, górzysta wyspa stanowiąca częsć archipelagu Hawajów, porośnięta częściowo tropikalną dżunglą. Na Kauai pogoda jest tak zmienna, że w każdej chwili może być upał, za chwile deszcz, a równocześnie 5 kilometrów dalej błękitne niebo. Zawsze gdzieś pada i zawsze gdzieś świeci słońce. Kauai to mało skomercjalizowana wyspa w porównaniu do innych wysp archipelagu Hawajów, pełno tu małych mieścinek. Na wyspie jest praktycznie tylko jedna droga, która prowadzi w okół wyspy, ale się nie domyka, więc nie da się objechać naokoło.
Co warto?
- Snorklowanie z żółwiami przy Anani beach i przy Poipu
- Kajakowanie albo stand-up paddle boarding w Hanalei lub z Kapaa
- Trekowanie po Napali coast i w okolicach kanionu Waimea
- Próbowanie lokalnego jedzenia
- Oczywiście wylegiwanie się na jeden z dziesiątek plaż
- I pewnie jeszcze wiele innych, których tu nie spróbowałem, takich jak:granie w golfa, nurkowanie, treking w dół kanionu Waimea
Informacje praktyczne
Lotnisko jest w miejscowości Lihue. Stąd do końca drogi wschodnim wybrzeżem jest ok 1.5h i praktycznie tyle samo w drugą stronę, wybrzeżem zachodnim. Część południowo-zachodnia jest znacznie mniej porośnięta dżunglą, niż pozostałe okolice na Kauai.
Ceny (Styczeń 2017):
- Hostel Hokea – $30 nocleg w dormie
- Wynajęcie auta – drogo! – $75 / dzień z ubezpieczeniem i paliwem
- Jedzenie – można znaleźć jedzenie tanio i dobrze. Za $12-15 można zjeść rybę albo mięso z food trucka albo lokalnej restauracji
- Wypożyczenie kajaka – $25 poł dnia / $35 dzień
- Wypożyczenie maski do snorklowania – $15 na tydzień
- Piwo – $5-$8
- Wings (6 sztuk) – ok. $7
Miejsca i atrakcje, które polecam
- Trek po wybrzeżu Napali. Wspaniałe widoki, prawdziwa dżungla. Może być dosyć ślisko i błoto, więc warto wziąć dobre buty, które łatwo się myje ;-) Można pójść 2 mile do plaży Hanali albo jeszcze kolejne 2 do wodospadów.
- Miasteczko Hanalei – taki mini Sopot. Tu można spróbować paddle boarding. Jest też dużo knajp i trochę food trucków.
- Anini Beach – plaża na uboczu gdzie można spotkać żółwie (najlepiej przyjechać rano)
- Kilauea – niewielka miejscowość z dobrym jedzeniem (Fish Market, ale też podobno sąsiadujące Bistro i Pizzeria), dobrą kawą (Healthy Hut Market & Cafe), latarnią morską. Mniej komercyjne od Hanalei, ale budują nowe sklepy, więc to się może zmienić.
- Nocowałem w miejscowości Kapaa, która ma piękny widok na ocean. Są tu sklepy i knajpy, ale wszystko zamyka się o 21 (poza barem karaoke u David’a, który jest otwarty do 2 rano). Jest sporo food trucków i knajp.
- Na rybę można też wpaść do Mark’s place, które jest w dzielnicy przemysłowej Lihue i serwuje świeże i smaczne jedzenie (ma super oceny na Google)
- Poipu to bardzo popularne miejsce, plażing w słoneczne dni przypomina Bałtyk. Jest sporo zwierzątek: ryby, żółwie, ale też podobno delfiny i foki. Żeby je w spokoju podglądać, trzeba przyjechać rano, zanim zwalą się tłumy z pobliskich resortów
- Salt Pond Park – plaża przy drodze 50 w okolicach Kaumakani. Bardzo miło i lokalnie.
- Kanion Waimea – niesamowite widoki, że aż trudno uwierzyć, że na takiej małej wysepce jest taki wielki kanion.
- Trek na końcu drogi po zachodniej stronie wyspy – Napali Coast. Tak jak wspomniałem, przydadzą się dobre buty, żeby podziwiać niesamowite widoki Napali Coast