Mieszkańcy wysp Galapagos

Wyspy Galapagos nie pamiętają początku świata i tworzenia się kontynentów, bo nie powstały w wyniku oderwania się od nich. 14 wysp, które tworzą archipelag powstały na skutek wybuchu wulkanów na dnie Pacyfiku. Przez tysiące lat były niczyje, gdyż nikomu nie zależało na zasiedleniu tego pozbawionego cienia, ziemi uprawnej i wody pitnej lądu. Dopiero niecałe 200 lat temu Ekwador postanowił uznać wyspy za swoje. Od kilkudziesięciu lat niektóre z nich zamieszkane są przez ludzi skupionych w małych miasteczkach portowych, gdzie największe z nich jest wielkości polskiej Stegny. 98% terenu Galapagos to park narodowy, w którym żyją zwierzęta, często endemiczne. To tutaj Charles Darwin, podczas krótkiej wizyty, został zainspirowany do długoletnich rozważań, których owocem stała się teoria ewolucji opisana w dziele „O powstawaniu gatunków drogą naturalnego doboru czyli o utrzymywaniu się doskonalszych ras w walce o byt” w ten sposób rozsławiając Galapagos na całym świecie.

Kto dzisiaj przyjeżdża na Galapagos? Na pewno nie są to przypadkowi turyści, ani imprezowicze, ani biedni studenci. Przyjeżdżają Ci, którzy kochają przyrodę. Główną atrakcją wysp są zwierzęta, które często występują tylko na tej szerokości geograficznej, często wyłącznie na pojedynczych wyspach. Niesamowite jest to, że galapagoskie zwierzęta nie uciekają przed ludźmi, nie boją się nas, nie atakują, trochę ignorują, trochę traktują jak kolejny, równorzędny gatunek. Na wyspach nigdy nie było kłusownictwa, ani ssaków, dla których inne gatunki byłyby pożywieniem. Dlatego właśnie tutaj, na oddalonych od kontynentu o 1000 km wyspach, jak nigdzie indziej na świecie można popływać w oceanie z lwami morskimi, pobiegać po plaży z legwanami czy zrobić selfie z głuptakiem.

Zapraszamy do galerii zdjęć zwierząt, które zechciały zostać sfotografowane ☺

Legwan gałapagoski (łac. Conolophus subcristatus)